


(ur. 3 marca 1903 w Horgau, zm. 3 grudnia 1948 w Landsbergu am Lech) – niemiecki zbrodniarz nazistowski, członek załogi obozów koncentracyjnych Dachau i Auschwitz-Birkenau, SS-Hauptscharführer.
Z wykształcenia rolnik. Do NSDAP wstąpił w 1934 roku, a następnie został członkiem Waffen-SS. Służbę w obozie Dachau rozpoczął w 1934 roku i pełnił ją do sierpnia 1942. Początkowo pracował jako strażnik, później w komendanturze obozu. Od 1936 roku kolejno był Blockführerem (do 1937), kierownikiem działu pracy więźniów (1937-1941), a od września 1941 do sierpnia 1942 – oficerem raportowym (Rapportführerem), odpowiedzialnym za apele więźniów. Wielokrotnie uczestniczył w egzekucjach więźniów i radzieckich jeńców wojennych.
26 maja 1943 został mianowany pierwszym komendantem podobozu Eintrachthütte w Świętochłowicach (podlegającego Auschwitz-Birkenau). Funkcję tą pełnił do 18 lipca 1944, kiedy zastąpił go Wilhelm Gehring. W Eintrachthütte również znęcał się nad więźniami i brał udział w egzekucjach.
Po wojnie został aresztowany i postawiony przed amerykańskim Trybunałem Wojskowym w Dachau. Proces odbył się w dniach 9-15 września 1947 roku. Remmele uznano za winnego wszystkich zarzutów i skazano na śmierć przez powieszenie. Wyrok wykonano 3 grudnia 1948 w więzieniu Landsberg am Lech.
Urodził się w Osnabrücku. Ukończył szkołę powszechną, a z zawodu był ślusarzem. Do NSDAP wstąpił w styczniu 1933 roku, a do SS w październiku 1934 roku. Po sześciu latach służby w różnych obozach koncentracyjnych na terenie Niemiec (między innymi w Oranienburgu i Wewelsburgu) przybył do Auschwitz pod koniec stycznia 1942 roku.
W obozie głównym pełnił kolejno funkcje kierownika komanda więźniarskiego (Kommandoführera), blokowego (Blockführera) oraz nadzorcy aresztu w bloku 11. Następnie został przeniesiony do Monowic, gdzie również był blokowym i kierownikiem komanda więźniarskiego. Od 18 lipca 1944 roku do 23 stycznia 1945 roku Gehring sprawował funkcję komendanta podobozu Eintrachthütte w Świętochłowicach.
W czasie pobytu w Auschwitz-Birkenau dopuścił się licznych zbrodni na więźniach. Jako blockführer bloku 11, zwanego „blokiem śmierci", uczestniczył w wielu egzekucjach przy Czarnej Ścianie. Znany był z wyjątkowego okrucieństwa – wielokrotnie bił i znęcał się nad więźniami, również w podobozie Eintrachthütte, dając swoim zachowaniem przykład innym esesmanom, jak mają traktować osadzonych.
Po wojnie został osądzony w pierwszym procesie oświęcimskim. 22 grudnia 1947 roku Najwyższy Trybunał Narodowy w Krakowie skazał go na karę śmierci. Wyrok wykonano przez powieszenie w więzieniu Montelupich.
„Wilhelma Gehringa znam osobiście jako Lagerführera w obozie Eintrachthütte w latach 1944–1945. Zachowywał się agresywnie wobec więźniów z jakiegokolwiek powodu, a nawet bez powodu. Bił i kopał więźniów. Jego ulubioną formą wzrzyciału było umieszczenie więźniów między drutami elektrycznymi (ogrodzeniami), gdzie ofiara musiała pozostać bez jedzenia przez dwa dni i dwie noce. Brał udział w egzekucjach, bijąc i torturując więźniów tuż przed powieszeniem ich na szubienicy. Wypełniał swoje obowiązki tak skrupulatnie, że był jednym z ostatnich, którzy ewakuowali obóz do Mauthausen, a po drodze dopilnował, aby wielu więźniów straciło życie."

urodził się 15 listopada 1919 roku we wsi Garbów w powiecie puławskim, w rodzinie żydowskiej, jako syn piekarza. W 1933 roku, po ukończeniu szkoły powszechnej, wyjechał do Łodzi w poszukiwaniu zarobku. Pracował tam jako ekspedient w firmie konfekcyjnej aż do wybuchu wojny — od tego momentu musiał wraz z całą rodziną ukrywać się przed Niemcami. Z bliskich Morela zagładę przetrwali jedynie on i jego brat Icek; życie zawdzięczają polskim sąsiadom z Garbowa, rodzinie Tkaczyków, u których znaleźli schronienie. Za uratowanie Morela i jego brata Instytut Yad Vashem w Jerozolimie odznaczył Józefa Tkaczyka (jedynego z rodziny, który dożył tej chwili) medalem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata.
W 1942 roku Morel wraz z bratem Izaakiem zorganizowali grupę rabunkową, która okradała pobliskie wioski; następnie wstąpił do Armii Ludowej. Wykonywał między innymi rozkazy Mieczysława Moczara, który zapisał się później w historii jako symbol polskiego komunistycznego antysemityzmu. Zadania, jakie wykonywał Morel, były różne: „Rozbijaliśmy mleczarnie i paliliśmy urzędy gminne" — przyznał w życiorysie napisanym w 1947 roku.
W lipcu 1944 roku Morel rozpoczął pracę jako strażnik więzienia na Zamku w Lublinie, potem jednak przeniesiony został za brak subordynacji do więzienia w Tarnobrzegu. W połowie lutego 1945 roku razem z grupą operacyjną MBP wyjechał na Górny Śląsk (szefem Grupy Operacyjnej „Górny Śląsk" był Aleksander Zawadzki). Tam 15 marca 1945 roku został naczelnikiem Obozu Pracy w Świętochłowicach (Świętochłowice-Zgoda).
„Był on — jak go opisał czternastoletni więzień Gerhard Gruschka — średniego wzrostu, o szerokich ramionach i wyglądał na bardzo silnego. Jego czarne włosy były krótko przystrzyżone, na mundurze widać było gwiazdki polskiego kapitana".
Od samego początku Salomon Morel jako komendant Obozu Pracy w Świętochłowicach dał się poznać od jak najgorszej strony: wraz z funkcjonariuszami obozu bił więźniów oraz znęcał się nad nimi psychicznie.
„Przypominam sobie, że pewnego razu […] Salomon Morel przyszedł do baraku, w którym mieszkaliśmy, polecił stanąć nam wszystkim w dwuszeregu twarzami do siebie i kazał się wzajemnie bić po twarzy. Ponieważ ja i ojciec zamarkowaliśmy uderzenie, Morel podszedł do nas i ze słowami «co, skurwysyny, tak to się bije świnię», ręką, w której miał pistolet, uderzył mnie w twarz, w wyniku czego upadłem na ziemię pod pryczę. Tak samo postąpił z moim ojcem. Potem kazał nam ponownie bić. Ja wielokrotnie byłem przez niego bity w okresie [pobytu] w obozie”.
Latem 1945 roku w obozie Świętochłowice-Zgoda, w którym zdecydowaną większość stanowili Ślązacy, wybuchła epidemia tyfusu; tylko w sierpniu zmarło tam sześćset trzydziści dwoje ludzi. Szacuje się, że w ciągu niespełna dziewięciu miesięcy istnienia obozu straciło w nim życie od tysiąca ośmiuset do dwóch i pół tysiąca osób. W Urzędzie Stanu Cywilnego w Świętochłowicach zachowało się tysiąc osiemset aktów zgonu podpisanych przez komendanta obozu Salomona Morela. Nawet ówczesny szef Departamentu Więziennictwa MBP, ppłk Teodor Duda, ocenił, że Morel ponosi odpowiedzialność za dopuszczenie do wybuchu epidemii. Ukarano go za to trzydniowym aresztem oraz potrąceniem połowy pensji. Kariera Morela w UB rozwijała się mimo to bez przeszkód. Po zlikwidowaniu obozu w Świętochłowicach został naczelnikiem więzień w Opolu, Katowicach i Raciborzu, w latach 1949–1951 kierował zaś największym obozem pracy UB w Jaworznie.
Ścigany przez wymiar sprawiedliwości III Rzeczypospolitej za popełnione zbrodnie, Morel zbiegł w 1992 roku do Izraela, który odmawiał jego ekstradycji. Zmarł 14 lutego 2007 roku w szpitalu w Tel Awiwie. W postanowieniu o umorzeniu śledztwa z 28 stycznia 2009 roku, ze względu na śmierć podejrzanego, prokurator IPN w Katowicach stwierdził, że Morel „dopuścił się zbrodni przeciwko ludzkości stanowiącej zbrodnię komunistyczną”; wśród jego przestępstw wymienił między innymi głodzenie więźniów, pozbawienie ich elementarnej opieki medycznej czy stosowanie wielorakich tortur, takich jak bicie po całym ciele, zamykanie na wiele godzin w karcerze oraz zmuszanie więźniów do leżenia warstwami na sobie, co nierzadko prowadziło do obrażeń wewnętrznych, a w konsekwencji do ich śmierci.
Pozostali członkowie załogi podobozu: jako Rapportführer – esesmani Kleemann i Kurt Knut, kierownik kuchni SS-Unterscharführer Werner Paschke, sanitariusze SS-Rottenführer Aleksander Godwiński i SS-Oberscharführer Franz Wloka. W podobozie Eintrachthütte przebywało około 60 strażników SS.